Wierzę w Kościół – katechezy o Domu Bożym dla nas cz. 129
Postawić na duchowość oznacza promować i rozwijać styl życia charakterystyczny i obligatoryjny dla człowieka, który przyjął Jezusa i Jego naukę w sposób uznawany przez Kościół kierowany przez Apostołów i ich następców. Chodzi o zespół postaw (przekonań, motywacji, decyzji) pobudzanych w sercu przez Chrystusowego Ducha, który warunkuje nasze bycie Chrystusowym (por. Rz 8,9) i oznacza dążenie do tego, co w górze (por. Kol 3,1n).
Trzeba też zauważyć rodzaj i rozumienie duchowości, na którą wskazuje bł. Jan Paweł II. Mówi o duchowości komunii i upatruje w niej uniwersalną „zasadę wychowawczą”, która czerpie inspirację z „nowego przykazania” Jezusa, wyrażonego w słowach: „abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem” (J 13,34). Przy tym zaznacza, że ma na myśli komunię, będącą „(…) owocem i objawieniem owej miłości, która wypływając z serca przedwiecznego Ojca, rozlewa się w nas za sprawą Ducha darowanego nam przez Jezusa (por. Rz 5,5), abyśmy wszyscy stali się ‘jednym duchem i jednym sercem’ (por. Dz 4,32)” (NMI 42). Dlatego duchowości opartej na takiej komunii nie można sprowadzać do postawy wyrażonej w słowach: kochajmy się, miłujmy się wzajemnie. Potrzeba uprzedniego zanurzenia w miłości Trójjedynego, a więc żywej więzi z Bogiem.
Papież wyraźnie zaznacza, że duchowość komunii „to przede wszystkim spojrzenie utkwione w tajemnicy Trójcy Świętej, (…) której blask należy dostrzegać także w obliczach braci żyjących wokół nas. Duchowość komunii to także zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze (…), co pozwala dzielić jego radości i cierpienia, odgadywać jego pragnienia i zaspokajać jego potrzeby, ofiarować mu prawdziwą i głęboką przyjaźń. Duchowość komunii to także zdolność dostrzegania w drugim człowieku przede wszystkim tego, co jest w nim pozytywne, a co należy przyjąć i cenić jako dar Boży (…). Duchowość komunii to wreszcie umiejętność «czynienia miejsca» bratu, wzajemnego «noszenia brzemion» (por. Ga 6,2) i odrzucania pokus egoizmu, które nieustannie nam zagrażają, rodząc rywalizację, bezwzględne dążenie do kariery, nieufność, zazdrość” (NMI 43).
I właśnie takich postaw i zachowań potrzeba bardzo w czynieniu Kościoła domem: braterstwa, umiejętności słuchania, dobrej komunikacji i dialogu, świadomej i otwartej tożsamości w odniesieniu do ludzi innej wiary i światopoglądu, solidarności i współdziałania na rzecz dobra wspólnego z ludźmi dobrej woli, choćby w formie wyrazistej opcji na rzecz ubogich i konkretnych programów prorodzinnych.
bp Andrzej Czaja